Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Start Gniezno - Polonia Bydgoszcz. Nieznaczne zwycięstwo gospodarzy

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Start Gniezno - Polonia Bydgoszcz. Nieznaczne zwycięstwo gospodarzy
Start Gniezno - Polonia Bydgoszcz. Nieznaczne zwycięstwo gospodarzy Paweł Brzeźniak
Start Gniezno - Polonia Bydgoszcz 49:40. Drużyna Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno podejmowała w poniedziałkowe popołudnie ekipę Abramczyk Polonii Bydgoszcz, która broni się przed spadkiem.

Czerwono-czarni wystawili dobrze znany skład z kuzynami Fajferami, Adrianem Gałą, Timo Lahtim, powracającym do składu Frederikiem Jakobsenem i juniorami - Czaplą i Stalkowskim. Duńczyk Jakobsen odjechał pierwszy mecz po śmierci ojca. Wyrazem wsparcia dla zawodnika był wywieszony transparent przez kibiców z napisem "Stay strong Frederik" - "Bądź silny, Frederik".

Ponownie wysoką dyspozycję pokazał Kevin Fajfer, który, po dobrych występach, chwali się w mediach społecznościowych pozyskiwaniem kolejnych sponsorów. To ważne dla 22-latka, bowiem jego zasoby finansowe i sprzętowe na ten sezon są niewielkie. Syn Adama Fajfera pokazuje jednak, że drzemie w nim potencjał. Jedzie pewnie i zdobywa ważne punkty.

Podczas meczu doszło do dwóch groźnych wypadków. Pierwszy spowodował Mikołaj Czapla, po którym upadł także Nikodem Bartoch. Drugi zanotował Andreas Lyager z Polonii Bydgoszcz, do którego przyjechała karetka. Czekamy na wieści co do jego stanu zdrowia.

Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno - 49 pkt.
9. Adrian Gała - 1 (w,d,1,d!)
10. Frederik Jakobsen - 11 (3,3,2,3,0)
11. Oskar Fajfer - 14 (3,3,3,2,3)
12. Kevin Fajfer - 11+2 (3,1,2*,3,2*)
13. Timo Lahti - 10+1 (2*,2,2,1,3)
14. Mikołaj Czapla - 0 (0,w,0)
15. Damian Stalkowski - 2 (2,0,0)

Abramczyk Polonia Bydgoszcz - 40 pkt.
1. Kamil Brzozowski - 0 (-,-,-,-)
2. Troy Batchelor - 9+1 (1,1,3,3,1*)
3. Kai Huckenbeck - 11 (2,2,3,2,2)
4. Dimitri Berge - 5 (2,0,1,2,0)
5. Dawid Lampart - 3 (0,1,1,-,1)
6. Nikodem Bartoch - 2 (1,1,0)
7. Tomasz Orwat - 6 (3,2,1,0)
8. Andreas Lyager - 4 (1,3,w,w)

Przed spotkaniem wiadomo było, że goście przyjeżdżają do Gniezna z nożem na gardle. Tylko dwa punkty i ostatnie miejsce w tabeli stawiały biało-czerwonych w piekielnie trudnej sytuacji. Wzmocnieni pozyskanym ostatnio Troyem Batchelorem walczą o każdy punkt. Tak właśnie działo się w przebiegu spotkania.

Od początku meczu niewątpliwi faworyci tego spotkania nie mogli wypracować większej przewagi. Co więcej, jeszcze po siódmym biegu w spotkaniu był remis (27:27). Świetnie na torze spisywali się Kai Huckenbeck czy dość niespodziewanie Tomasz Orwat. W dalszej części do grona najskuteczniejszych bydgoszczan dołączył również Troy Batchelor, zwycięzca dwóch biegów. W gronie gospodarzy nie zawodzili Oskar Fajfer i Frederik Jakobsen, którzy nie dość, że zwyciężali biegi to dawali kibicom mnóstwo radości popisując się znakomitą jazdą “po dużej”. Tej dwójce wtórowali Kevin Fajfer oraz Timo Lahti.

Niestety meczu do udanych nie może zaliczyć Adrian Gała, który zdobył tylko jeden punkt i to w biegu, w którym do mety dojechało tylko trzech zawodników. Zwycięstwo Startu stało się oczywiste po 14. biegu, w którym para Kevin Fajfer i Timo Lahti podwójnie pokonali Dawida Lamparta i Dmitri Berge. Końcowy wynik to 49:40 dla gospodarzy.

Po tym zwycięstwie Start umocnił się na trzecim miejscu w tabeli i traci jeden punkt do Orła Łódź oraz siedem punktów do Apatora Toruń, który w tym sezonie jest absolutnie poza zasięgiem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto